HareM HareM
26
BLOG

Dokładnie jak w 2003 roku, ale kac duzo większy

HareM HareM Rozmaitości Obserwuj notkę 7

Przyznam, że mało kiedy rezultat końcowy jakiegoś wydarzenia sportowego był dla mnie tak zaskakujący jak dzisiaj. Adam Malysz, mając po wczorajszych skokach kilkanaście punktów przewagi na d wszystkimi, poza Ammannem, konkurentami roztrwonił ją tak jak, nie przyrównując, pierwszy lepszy Romoeren. Tym razem jego brak medalu jest zupełnie zasłużony. Choć na pewno Tepes robił wszystko, by Polak skakał w gorszych warunkach, to jednak nie miał aż tak dużego pola manewru.
Sytuacja jest toczka w toczkę taka sama jak na koniec sezonu 2002/03. Tam Małysz od MŚ w Predazzo był wyraźnie najlepszy i wygrywal wszystko. Tutaj nie wygrywał, ale też był najlepszy. I przyszła Planica. Wtedy nie było MŚ w lotach tylko dwa konkursy PŚ. W pierwszym Małysz prowadził po I serii. W drugiej wyprzedził go Hautamaeki i wygrał konkurs przed Polakiem. Na drugi dzień wislak, który stracił monopol na wygrywanie, zajął w konkursie 4-te miejsce. Dziś był dużo słabszy, ale też jest czwarte miejsce, które jednak w dużej mierze zawdzięcza wczorajszym skokom.
Cóż. JEST DUŻY ZAWÓD. Dzisiejsze skoki polaka były takie, że zupełnie niepotrzebne okazały się wczorajsze zabiegi sędziów by  odebrać mu jak najwięcej punktów. Polak wyszedł naprzeciw ich pragnieniom i sam oddal rywalom medal. Medal, który miał jeszcze dziś rano na tacy.
Na podsumowanie sezonu (w różnych aspektach) przyjdzie jeszcze pora. Na razie jest kac. Potężny. Nykaenen się dzisiaj obronił. Dalej jest najlepszym skoczkiem w historii. Szkoda. O 10 rano wydawalo się, przynajmniej mnie, że już od dzisiaj może być inaczej. Nie jest.
 

HareM
O mnie HareM

jakem głodny tom zły, jakem syty to umiem być niezły

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości