HareM HareM
1133
BLOG

Zrozumiała radość Amerykanów

HareM HareM Polityka Obserwuj notkę 37

Przeczytałem trzy niezależne od siebie relacje polskich środków przekazu dotyczące zabicia przez amerykańskie siły specjalne bin Ladena. Wszystkie trzy charakteryzuje brak emocjonalnego stosunku do przedmiotowego faktu. Nie wiem czy powodem jest mała, jak na razie, znajomość szczegółów, bardzo krótki czas jaki upłynął od zdarzenia czy może jednak to, ze bardzo ostatnio poprawnym jest dystansować się od Amerykanów. Zobaczymy.

Przy okazji takiej wiadomości jak żywy staje obraz sprzed 10-ciu lat. Dowiedziałem się o tym w pracy z radiowej trójki. Pierwszy serwis na ten temat był krótko przed 15-tą. W Stanach było przed 9-tą. W tym pierwszym serwisie podano, że przedstawiciele jednej z nacji dziwnym trafem nie przyszli w ten dzień do pracy. News ten już więcej nie pojawił się ani na ekranie ani w eterze.

W pół do czwartej byłem w domu. Moi już wiedzieli i oglądali TV. Przyznam, że byłem w szoku. Z jednej strony po tym, jak w środku największego miasta najznaczniejszego kraju może zginąć naraz kilka tysięcy ludzi. Ale jeszcze bardziej szokowało mnie to, że w USA doszło do skutecznego aktu terrorystycznego na taką skalę! Wcześniej nigdy nie dopuściłbym nawet do siebie myśli, że największa potęga świata może zostać tak sponiewierana przez kilkudziesięciu bandytów. Zorganizowanych i prężnych, fakt. Ale w porównaniu z, bo taką przecież były, największą i doskonałą w każdym miejscu i elemencie, dysponującą najlepszym sprzętem i najlepiej wyszkolonymi w tym zakresie ludźmi, potęgą jaką były Stany Zjednoczone, to Al-Kaida to była tylko garstka śmiesznych ludzików.

Myślę, że w takich chwilach jak tamta, ludzka solidarność ma największe pole do popisu. Tych kilka tysięcy niewinnych ofiar spowodowało, że stałem się w jednej chwili Amerykaninem. Jakby to śmiesznie dla niektórych nie zabrzmiało. I dzisiaj, w dniu kiedy człowiek odpowiedzialny za tę straszną zbrodnię poniósł w końcu adekwatną do niej karę, ja, tak jak Amerykanie, też się cieszę. I nie zamierzam tego ukrywać. Myślę zresztą, że cieszyć powinien się każdy, kto ma w sobie choć trochę człowieczeństwa. Tacy zbrodniarze jak Osama nie mogą pozostać bezkarni. Nigdy. Nawet jak to się kłóci z czyjąś strategią.

HareM
O mnie HareM

jakem głodny tom zły, jakem syty to umiem być niezły

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka