HareM HareM
225
BLOG

Niedoceniana przeze mnie opcja zwyciężyła

HareM HareM Rozmaitości Obserwuj notkę 1

Kiedy, podczas trwającego jeszcze, ale kończącego się już Tour de Ski, na jednym ze swoich blogów analizowałem możliwe opcje rozwoju wydarzeń jak chodzi o dalszą rywalizację Kowalczyk z ASTMA-teamem, to różne rzeczy, jak pamiętam, przychodziły mi do głowy.
Jedną z nich, ale na szarym końcu wśród wymienionych, była taka, która po obejrzeniu weekendowych zmagań w Otepaa wydaje się najbardziej uprawniona. Otóż Norweżki przestały brać. Nie wydaje mi się bowiem, żeby w innym przypadku było możliwe dołożenie dwóm najlepszym reprezentantkom Astmalandu przez Polkę, na 10-ciu kilometrach, odpowiednio, ponad 20-tu i ponad 40-tu sekund. Kowalczyk ma doskonałego trenera. Zgoda. Ale tego trenera miała tez przez ostatnie kilka lat z okładem. Ma świetnych (może i najlepszych) smarowaczy, czy jak chcą inni, serwismenów. Zgoda. Ale z tą samą ekipą też pracuje już od dłuższego czasu. Niech będzie, że Norwegowie nie trafili w tym sezonie z formą. Niech będzie. Ale w biegach to nie jest tak, że z dnia na dzień ktoś, kto w grudniu bił wszystkich na głowę, a tak jest np. z Kristofferson i Skofterud, teraz obrywa od kogo popadnie. Albo ktoś kto wygrywał z Kowalczyk jak chciał, tak jak Bjoergen czy Johaug, teraz zbiera po kilkadziesiąt sekund w plecy.
Nie ma zmiłuj się. Wyjaśnienie może być, moim zdaniem, tylko jedno. Norwegia uznała ten sezon za mało prestiżowy. Na początku, licząc na zniszczenie psychiczne Polki, nawdychały się wszystkie za trzech. To pozwoliło stworzyć wrażenie, że są nie do pokonania. I stworzyły. Nie wzięły tylko pod uwagę, że Kowalczyk to straszny zakapior. Nigdy nie odpuszcza. Później, nie mając doświadczeń ze stosowaniem „wziewów” w tak ekstremalnych imprezach jak TdS, postanowiły nie ryzykować. I odczyścić organizmy. Teraz wydaje się, że nie tylko na TdS. Również po. A ponieważ w uczciwej walce nigdy nie miały, nie mają i nie będą miały szans, więc jest jak jest. I tak, jeśli Norweżki nie zmienią strategii, będzie do końca sezonu. Jak będzie w przyszłym, jeden Bóg raczy wiedzieć.
PS
Uwaga do miłośników Norweżek. Oczywiście. Tak, wykluczam z góry sytuację, ze to nasza biegaczka, z chwilą kiedy niektóre leki stały się legalne, zaczęła je stosować. To jest dla mnie niemożliwe. I jestem przekonany, że taka opcja nie wchodzi w grę. W pełni wierzę w to co dłuższego czasu mówi i deklaruje. Ale jak kto lubi to niech sobie krzyczy. Ja swoje wiem. Po prostu. Polka nie musi posiłkować się „środkami pomocniczymi”. Jest z natury ZDECYDOWANIE NAJMOCNIEJSZA.

 

HareM
O mnie HareM

jakem głodny tom zły, jakem syty to umiem być niezły

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości