HareM HareM
343
BLOG

Robert przyćmił Bayern

HareM HareM Robert Lewandowski Obserwuj temat Obserwuj notkę 4

 

Po wtorkowej rzezi Katalończyków wydawało się, że będzie się o tym mówić do finału Ligi. Tymczasem minęły 24 godziny i piłkarska Europa o zespole z Bawarii nie pisze ani słowa. Na wszystkie sposoby odmienia natomiast polskie nazwisko. Myślę, że zasłużenie. Bez łaski się należy.

Po ćwierćfinałach wyraziłem opinię, że najgorszym możliwym rozwiązaniem dla Ligi Mistrzów byłby niemiecki finał. Po pierwszych półfinałowych spotkaniach wydaje się, że takie rozwiązanie jest wręcz przesądzone. Przy czym trzeba uczciwie przyznać, że Hiszpanie, tak wczoraj jak i przedwczoraj, wyjątkowo zawiedli. O ile w poprzedniej edycji nie byli na pewno od swoich półfinałowych pogromców zespołami słabszymi, to we wtorek i środę grali tak, że powinni się cieszyć z uzyskanych wyników. A wyniki jakie były każdy widział i wie.

Przy czym ja bym jeszcze Realu tak definitywnie nie przekreślał. Nadzieję powinni podopieczni Mourinho budować przede wszystkim na wyjątkowo niepewnej grze dortmundzkich stoperów. Ponadto nie wiadomo czy w rewanżu będzie mógł zagrać Piszczek. A wtedy, w wypadku bardzo dobrej dyspozycji Ronaldo… tym bardziej, że UEFA pewnie już kombinuje jak „pomóc” losowi. Przeciez marketingowo dużo lepszym rozwiązaniem w finale jest dla niej Real.

Jak Realowi się nie uda to pozostaje … wiara w cuda. Już nawet nie w Leona. Zwyczajnie w cuda. Ale cuda zdarzają się stosunkowo rzadko.

Finał Bayern contra Borussia. Strasznie ponuro to brzmi. Jak to Korwin powiedział, kiedy się go zapytali po pierwszej rundzie wyborów prezydenckich AD 1995 na kogo zagłosuje w rundzie drugiej? Że mu wszystko jedno czy umrze na dżumę czy na cholerę. W każdym razie coś w tym stylu. Ja aż taki nie będę. Jakby to tak faktycznie miało być, to ja jednak poproszę powtórkę z zeszłorocznego finału Pucharu Niemiec. Z tym samym bohaterem w roli głównej. Co, w kontekście ostatnich kilkudziesięciu godzin, nie jest życzeniem specjalnie wygórowanym, myślę. Problemem może okazać się to, że w Bayernie nie ma już Badstubera. I to mnie nieco martwi. Ten to był, pisz wymaluj, drugi Wasilewski.  A my się tu dziwimy, że Bayern będzie miał w lidze w tym sezonie prawie 20 punktów więcej niż w poprzednim.

Ciekawe czemu cały czas chodzi mi po łbie, że w środę Messi wyrówna rekord Roberta? I że pod koniec maja staną naprzeciwko siebie żeby walczyć na Wembley o koronę króla strzelców Ligi Mistrzów. Coś w tym jest, jak rzekł syn pukając w wieko trumny ojca:).

HareM
O mnie HareM

jakem głodny tom zły, jakem syty to umiem być niezły

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Sport