HareM HareM
534
BLOG

Jakie priorytety powinien przyjąć Majka?

HareM HareM Rozmaitości Obserwuj notkę 36

 

Czytałem dzisiaj w necie, nie pamiętam już gdzie, wypowiedź Pawła Poljanskiego z grupy Tinkow-Saxo. Tak BTW to zastanawiam się ilu jeszcze polskich dziennikarzy i blogerów będzie pisać pierwszy człon tej nazwy w transkrypcji angielskiej. A przecież już Mikołaj Rej, z myślą o nich pewnie, wołał iż „Polacy nie gęsi i swój język mają”. No więc ten młody polski kolarz, pomocnik Majki na Giro d’Italia, mówi, że dla majki dużo ważniejsze będzie wygranie jeszcze jednego etapu Pętli niż zdobycie koszulki najlepszego kolarza wyścigu. No to ja się z tym zupełnie nie zgadzam. Z kilku powodów, które postaram się wyłożyć poniżej. Otóż:

1.          Etap Majka już w Tour de France wygrał, a koszulki żadnej, szczególnie tak prestiżowej, jeszcze nigdy w żadnym wielkim tourze nie zdobył.

2.          Polak ma w tym momencie w tej klasyfikacji tyle samo punktów co prowadzący Bask Rodriguez. Nad trzecim w tym rozdaniu Nibalim obaj mają 2 pkt przewagi. Czyli niby nic. Reszta stawki już się w tej rozgrywce praktycznie nie liczy. Czwarty bowiem, Francuz Pinot, traci do naszego kolarza aż 39 pkt. oczywiście teoretycznie jest to do odrobienia, bo jeszcze trzy górskie etapy i aż osiem premii najwyższej bądź pierwszej kategorii, ale tego nie jest w stanie „obrobić” żaden kolarz. Szczególnie z tych, którzy mogą się w tej klasyfikacji jeszcze liczyć, są wysoko w generalce. Takich, najzwyczajniej w świecie, na początkowych premiach, nie puści peleton. Czytaj Astana i przyjaciele. A pozostali są w tej chwili za słabi, żeby wygrywać dwa czy trzy razy z rzędu na finałowych premiach (metach) decydujących o klasyfikacji generalnej, etapów. Wracając do Pinot, Valverde, Bardeta itp. Oni mają inne cele. Podobnie jak Vincenzo Nibali. Dla Włocha „Polka Dot Jersey” to nawet nie jest cel drugorzędny. Jeśli ją wygra, to rzeczywiście przy okazji. Okazji, której w ogóle nie będzie szukał.

3.          Charakterystyka wspomnianych wyżej pozostałych do końca wyścigu trzech górskich etapów jest taka, że zdecydowanie bardziej sprzyja Majce niż Rodriguezowi. Majka bowiem dużo lepiej jeździ od Hiszpana w naprawdę wysokich górach. A tak wygląda aż 2,5 z trzech etapów. Tylko we wtorek, i to w pierwszej części etapu, El Purito może nadrobić do Polaka parę punktów. Oczywiście pod warunkiem, że Polak przegapi ucieczkę pod końcowe, najwyższe, wzniesienie. Dwa ostatnie etapy w górach są już takie, że Bask nie ma szans, aby je z Majką wygrać. I nawet jeśli zabierze się w ucieczki na początku obu rywalizacji to Majka zawsze może skontrować na końcówkach. Na końcówkach, które są wyżej punktowane.

4.          Pośrednio z punktu trzeciego wynika to, co napiszę teraz. Można połączyć przyjemne z pożytecznym. Nie pchać się w ucieczki na początku etapów. Atakować na ostatnich, ewentualnie przedostatnich, szczytach. Wtedy można zrealizować oba cele. Koszulkę na pewno, a być może i wygrany etap.

5.          Wysiłek włożony w etapy piątkowy i sobotni został, przynajmniej w części, zrekompensowany przez Rafała wczoraj oraz dziś.  Dzisiaj kolarze mają wolne, wczoraj Majka odpoczywał w peletonie jadąc w ogonie, a na koniec zostając 2,5 minuty za nim. I słusznie. Rodriguez, patrząc na wyniki, obijał się jeszcze bardziej, ale częściowo może to wynikać z kraksy, w wyniku której został z tyłu i już potem nie gonił.

 

W każdym razie. Jak dla mnie jest bardzo duża szansa na wygranie klasyfikacji górskiej Nie warto jej tracić. Z żadnego powodu. No chyba, żeby była to możliwość wygrania całego wyścigu:).

Wydaje się jednak, że o to by przegrać Pętlę z Majką, nad którym ma w tej chwili prawie dwie godziny przewagi, Nibalemu będzie trudno. No chyba, żeby następną rakietę Putin wycelował akurat w niego. Ale wtedy ucierpiałby też, jak myślę, Majka. A tego nie chce Tinkow. A jak nie chce Tinkow, to może i Putin. No to chyba jednak Nibali z Majką nie przegra:).

Tym samym Polakowi pozostaje biała koszulka w czerwone grochy. A jak, przy okazji, wygra jeszcze jakiś etap to płakać nikt, przynajmniej w Polsce, nie będzie, prawda? Przegłosowane.

HareM
O mnie HareM

jakem głodny tom zły, jakem syty to umiem być niezły

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości