HareM HareM
435
BLOG

Krótka piłka: byliśmy najlepsi

HareM HareM Rozmaitości Obserwuj notkę 15

 

Może nawet podwójna krótka:).

Oczywiście najważniejsze przesłanie po zakończonych właśnie mistrzostwach globu jest takie że, po czterdziestu latach przerwy, polska została siatkarskim mistrzem świata. Najlepszym zespołem światowego czempionatu. Ale zaraz po tym trzeba napisać wyraźnie:

ZOSTALIŚMY MISTRZEM SWIATA JAK NAJBARDZIEJ ZASŁUŻENIE

I nie wydaje mi się, żeby obrona tej tezy wymagała dłuższego uzasadniania. Przegraliśmy w tych zawodach, zresztą też jak najbardziej zasłużenie, tylko jeden mecz. Z Amerykanami. Ale ci okazali się zespołem bardzo nierównym, potrafiącym rozłożyć na łopatki późniejszych mistrzów świata i jednocześnie przegrać z II-ligową, nie bójmy się tego słowa, Argentyną. Co zresztą kosztowało ich awans do kolejnej fazy turnieju.

Oprócz przegranego meczu Z Ameryką rozegraliśmy bite 12 spotkań. Wszystkie wygraliśmy. I wszystkie, jak sądzę, zasłużenie. Aż dwukrotnie pokonaliśmy najlepszy zespół XXI wieku i niekwestionowanych liderów tej dyscypliny sportowej – Brazylię. Byliśmy wyraźnie lepsi (mimo mylącego wyniku 3:2) od Rosjan, drugiej po Brazylii siły siatkarskiej ostatnich lat w świecie. Wykazaliśmy swoją wyższość, i nie chodzi tylko o same suche wyniki, nad brązowymi medalistami Niemcami oraz czwartym półfinalistą – Francją. Wygraliśmy również z innym uczestnikiem III fazy turnieju – Iranem. I tu też, mimo dramatycznej końcówki, byliśmy dużo lepsi i powinno być 3:0. Dodajmy do tego nokaut Serbów na inaugurację turnieju i, było nie było, pokazanie miejsca w szeregu Argentynie.

Bez dwóch zdań. Tytuł trafił do najlepszej drużyny mistrzostw. Dotarło to też chyba w końcu do Brazylijczyków, choć zasadniczo, po tym co wyprawiali po pierwszym meczu, trudno ich o dotarcie do nich czegokolwiek posądzać.

Czy mogliśmy grać lepiej? Oczywiście!!! Praktycznie każdy z naszych miał mecze, w których nie wiadomo o co mu chodziło. Może za wyjątkiem Kłosa, który z każdym rywalem grał co najmniej przyzwoicie. Przecież ani Konarski, ani Kubiak, ani Możdżonek nie wyszli na boisko tylko dla ich pięknych oczu. Nie mówiąc już o tym, że obaj nasi rozgrywający grali, mniej więcej, po połowie czasu przebywania Polaków na parkiecie. I wcale nie dlatego, że obaj prezentują wielką klasę. To znaczy obaj prezentują, ale czasami nie. I wtedy potrzebny jest ten drugi.  

Nikt nam na tych mistrzostwach niczego nie podarował. Może Niemcy drugiego seta, kiedy to mając nad pustą siatką czystą piłkę, zrobili, sztubacki wręcz, błąd. Poza tym wszystko wydarliśmy sobie sami. Będąc, powtarzam, we wszystkich wygranych 12 spotkaniach lepszym zespołem. Na pewno nikt nie może też powiedzieć, że sprzyjali nam sędziowie. Jeśli już się mylili, to niekoniecznie na naszą korzyść. Jedyny ukłon jaki zrobiono w naszą stronę to to, że zmieniono rozkład gier w III fazie turnieju. Niewątpliwie trochę to nam pomogło. Bardziej jednak psychicznie niż faktycznie. Przecież do pierwszego meczu Brazylia-Polska obie drużyny startowały na tym samym zmęczeniu. Ze względu na postawę Rosjan w meczu z Brazylią, ci ostatni nie musieli się praktycznie w ogóle w tym meczu wysilać, a Rosjanie z kolei przystępowali do spotkania z Polską też zupełnie wypoczęci. Więc jedni i drudzy dziobów nie mają o co drzeć.

Nie ma się co oszukiwać. Napiszmy to sobie jeszcze raz szczerze.

BYLIŚMY NIEWĄTPLIWIE NAJLEPSZYM ZESPOŁEM TYCH MISTRZOSTW

Cokolwiek stary Rezende będzie miał na ten temat do powiedzenia.

Trzech i pół naszych liderów zapowiedziało rozbrat z reprezentacją. Ja wiem czy to źle? Starzy są. Za rok by najprawdopodobniej nie wytrzymali trudów takiego turnieju. Może oprócz Winiara.

A Antiga pokazał, że wielkim trenerem może być. Start miał iście królewski. Nie pamiętam, żeby ktoś tak wystartował. Cóż to będzie jak jeszcze warsztat udoskonali. Będzie lepszy niż Guardiola w piłce nożnej:). Więc może warto z nim kontrakt długoterminowy podpisać? Taki 10-letni?

HareM
O mnie HareM

jakem głodny tom zły, jakem syty to umiem być niezły

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości