HareM HareM
266
BLOG

TdF, Wimbledon, Liga Światowa, a mnie zmuszają do urlopu

HareM HareM Rozmaitości Obserwuj notkę 6

W zasadzie to ta liczba mnoga w tytule jest nadużyciem. Szczerze pisząc to wszystko przez żonę.

Perfidnie, jak zwykle, to zrobiła. Wiedziała, że się nigdy nie zgodzę na urlop w czasie Wimbledonu, to wzięła wykupiła wczasy. I już byłem pod ścianą.

Okropnie nie lubię jeździć na urlop w lipcu. Bo co z tego, że mam niby wolne, jak zamiast oglądać Radwańską czy innego Majkę, będę musiał chodzić po jakichś piaskach, podobno złotych, i podniecać się urodą jakiegoś morza czy zabytków? Czy tego samego nie mógłbym robić w sierpniu, kiedy dużo mniej dzieje się w sporcie? Oczywiście mógłbym, ale moja zona uważa, że ratuje mnie przez zgubnym i tępym gapieniem się w telewizor. A przecież ja telewizora w ogóle nie oglądam (wyrzuciłem, bo już się tego Kraśki i innych rządowych przydupasów przecież oglądać i słuchać nie dało), tylko zwykły Internet.

Powiedziałem sobie, że w przyszłym roku w lipcu nie ruszam się z domu. Choćby żona wycieczkę do Australii za friko załatwiła. Do Australii to ja mogę lecieć, ale w styczniu. Pod warunkiem, że w standardzie będą bilety na Australian Open:).

Dobra, jadę na ten urlop. I tak mnie nie ominie. Z Bogiem.

HareM
O mnie HareM

jakem głodny tom zły, jakem syty to umiem być niezły

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości