HareM HareM
572
BLOG

Majka rozwiązał worek

HareM HareM Sport Obserwuj notkę 19

No, mamy z głowy. Nasi sportowcy znaczy. Już na żadnym nie ciąży presja zdobycia pierwszego medalu dla Polski.

Zresztą. Z tym akurat, na kilku ostatnich igrzyskach, kłopotu nie było. W takiej Atlancie na przykład byliśmy chyba nawet po dwóch dniach liderem mając już 5 złotych medali w kieszeni. Cztery lata temu pierwszy medal zdobyliśmy jeszcze wcześniej niż teraz. Gorzej było później, ale o tym przy okazji. Ważne, że się medalowy worek rozwiązał. Miejmy nadzieję, że na dobre, ale obiecałem w poprzednim poście nie zapeszać.

Wracając do medalu Rafała. Moim  zdaniem było optymalnie. Również taktycznie. Dlatego nie wiem o co chodzi jego pierwszemu trenerowi Klękowi, który w kilkanaście minut po wyścigu, na antenie TVP Info, bardzo mocno uderzył w Polski Związek Kolarski, a jeszcze bardziej w Kwiatkowskiego i Gołasia twierdząc, że Majka znikąd, oprócz Bodnara, nie miał wsparcia.

Ja tam trenerem ani ekspertem kolarskim nie jestem, ponadto gościom typu Lang et consortes specjalnie nie ufam, ale własnym okiem, długie lata śledzącym ten sport, widziałem coś zupełnie innego. To mianowicie, że Gołaś i Bodnar, na zmianę, jeździli wokół Majki niczym koło jajka, osłaniając go przed wiatrem, a to co zrobił Kwiatkowski na pewno spowodowało, że takie nacje jak Hiszpania czy Wielka Brytania zamiast świętować obeszły się smakiem. I płaczem.

Rafał też zrobił co się dało. W decydującym momencie załapał się do kluczowej ucieczki doganiając dwóch najmocniejszych kolarzy olimpijskiego peletonu. Na zjeździe wykazał się niesamowitym refleksem. Uciekał tak długo jak umiał i na ile miał sił. Na więcej zwyczajnie nie było go stać. Wielkie brawa i szacun.

Maruderom, którym chodzi po głowie, że gdyby nie upadek Nibaliego i Kolumbijczyka, to Polak byłby bez medalu, odpowiedź należy się krótka. Bzdura! Gdyby do końca uciekali w trójkę, to nikt by ich nie dogonił. Wtedy, być może, medal dla Polski byłby nawet z cenniejszego kruszcu. Polak na finiszu nie byłby bowiem na pewno, w porównaniu z rywalami, tak wycięty. Nie pisząc już o tym, że Henao sprinterem też jest żadnym.

Brawo Rafał, brawo Kwiatek, brawo Polacy!

I dalej w ten deseń. Moc jest po naszej stronie:)

 

HareM
O mnie HareM

jakem głodny tom zły, jakem syty to umiem być niezły

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Sport