Niestety, jak pech to pech. Wielki polski faworyt prowadził przez cały konkurs, stracił prowadzenie w ostatniej kolejce, na jeden rzut przed końcem, i nie potrafił już skutecznie odpowiedzieć.
Było dokładnie tak, jak wczoraj w konkursie rzutu kulą kobiet i dokładnie tak, jak siedem lat temu w konkursie rzutu dyskiem panów, gdzie w rolach głównych również wystąpili Małachowski i Harting. Tyle, ze Robert, a nie Christoff.
Cóż. Polak rzucał świetnie. Z czterech najdalszych rzutów w zawodach oddał trzy. Co z tego, skoro ten najdłuższy należał do Niemca. Przepisy są takie, ze rzutów się nie sumuje, więc pretensje można mieć tylko do siebie.
Swoją drogą trzeba mieć pecha, żeby dwukrotnie przegrać mistrzostwo (pierwszy raz to były MŚ) w tak paskudny sposób. Polak ma już swoje lata i były to najprawdopodobniej jego ostatnie igrzyska. Tym samym dołączy do grona wielkich sportowców, którym nie dane było zaznać olimpijskiej wiktorii. Szkoda, bo za te wszystkie lata zwyczajnie zasłużył.
Na osobny akapit zasługują te dwa durnie z telewizji (z litości nazwisk nie wymienię), które od początku transmisji wieszczyły Polsce i całemu światu, że nasz dyskobol zdobędzie złoto. Ciekawe czy zdążyli już zmusić MKOl do wręczenia Polakowi złotego medalu przed konkursem.
A szczytem wszystkiego było to jak młodszy z tych panów, który przecież za coś musi brać pieniądze, nie zauważył tego, co przed ostatnimi rzutami obu Niemców realizator transmisji zakomunikował całemu światu (przez około 15 sekund) na piśmie. Że Estończyk przerzucił Niemców. I że to, być może, było powodem, że wkurzeni dodatkowo tym faktem Niemcy poprawili, a jeden przerzucił Polaka.
Za co ci ludzie biorą kasę ja się pytam. To jest naprawdę żenujące, panie Kurski. Ja myślałem, że pierwszym ruchem Pis-u po przyjściu do telewizji będzie wywalenie na zbity pysk tych czerwonych kacyków z TVP, którzy gnieździli się tam przez lata. Tymczasem Prezes nazwał ich publicznie wybitnymi fachowcami i wysłał w liczbie 45-ciu do Brazylii na wczasy. A oni dalej nie są w stanie zauważyć tego, co jedynie przez ekran widzą widzowie.
Trochę zboczyłem z tematu, co? Musiałem odreagować:)
Piotr Małachowski właśnie zapowiedział, że w takim razie rzuca do Tokio. I to się nazywa męska decyzja. POL-SKA!
Komentarze