HareM HareM
230
BLOG

Czy Legia mogła trafić lepiej?

HareM HareM Sport Obserwuj notkę 16

Odpowiedź na tytułową zagwozdkę oczywiście zależy. Zależy głównie od tego co pytający rozumie pod enigmatycznym pojęciem „lepiej”.

Ja, na ten przykład (a w końcu to ja postawiłem to pytanie), miałem na myśli to czy wśród składów grup losowanych od A do H jest jakiś taki zestaw rywali, żeby wyglądał równie dobrze jakościowo jak skład grupy F, a jednocześnie można by z nim było, patrząc z pozycji Legii, coś ugrać.

Gdybym miał z kolei odpowiedzieć na to pytanie, to uważam, że chyba nie. Dlaczego, ktoś może zapytać. Znów odpowiadam. Bo ponieważ w składzie naszej grupy, tak jak w zupie wielowarzywnej, jest wszystko.

Jest Real, który wygra z nami dwukrotnie wysoko, pokazując przy tym klasę, ale jednocześnie nie przejedzie po nas jak bezlitosny walec w stylu Bayernu Monachium, który uwielbia to robić ze znacznie słabszymi od siebie zespołami z zagranicy.

Jest Dortmund, który też wygra z nami wysoko, ale będzie przy tym grał tak jak to robi cały czas za Tuchela i jak się podoba kibicom, szczególnie tym spragnionym wielkiej piłki: pięknie i z rozmachem. Pozwoli to przełknąć nam te porażki dużo łatwiej niż w wypadku, na przykład, dużo bardziej topornych i siłowych Atletico Madryt czy Beyeru Leverkusen.

No i wreszcie jest Sporting Lizbona. Sporting Lizbona, z którym łatwiej będzie uzyskać jakiś przyzwoity wynik niż z, przykładowo, innymi zespołami trzeciego koszyka typu PSV, Hotspur czy inne Gladbach.

Wylosowaliśmy, zakładając że i tak nie mamy szans na wyjście z grupy, optymalnie. Będzie czym nacieszyć oczy bez specjalnej utraty honoru i będzie można też pokazać jednak, że Polacy nie gęsi i swój pazur mają.

Kilka dni temu byłem w podłym nastroju i wydawało mi się, że może być tylko tragicznie. Ale dziś pomyślałem, że można na ten awans popatrzeć przecież z innej strony. Szczególnie po takim losowaniu. Los potraktował nas przyzwoicie.

Teraz tylko się modlić, żeby ktoś w Legii kupił w końcu paru sensownych zawodników, bo z tą zbieraniną z meczu z amatorami z Irlandii to możemy jechać nie tylko do Madrytu, ale również do Lizbony, tylko w jednym celu. Zabytki zwiedzać. 

HareM
O mnie HareM

jakem głodny tom zły, jakem syty to umiem być niezły

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Sport